Nie wiem co bredzisz, ale przed to wiedziałem tylko, że są w naszym zawodzie osobniki, które tak jak ty mogą jedynie bełkotać w zapyziałej gminnej pomocy, bo nigdzie indziej nie są słuchani. Nawet na forum profesjonalistów muszą podbijać swoje posty i tym samy żyć sprawą, w której jedyną ich satysfakcją jest radocha z ewentualnego braku prawa socjalnych do strajku. Słabe to, ale charakterystyczne dla tych, co dosłownie traktują powiedzenie "pocałujta w d... wójta".

To powinieneś gościu zrozumieć, bo to twój język. A teraz grzecznie do podusi bo od poniedziałku pamiętaj, że walczysz o stołek i posadkę w gminnym opsi-e.
