Jestem stydentem pisze prace o pracownikach pracujących w Funduszu Alimentacyjnym. Moja prośba i pytanie brzmi:
Dlaczego pracujecie w funduszu alimentacyjnym?
Prosze o odp. Z góry dziekuje Antek
Dostałam propozycję przejścia na to stanowisku-z innego w MOPS-uwazałam to za wyróżnienie na początku..(stała praca,podwyżka) ale teraz jak tu jestem to uważam że to była KARA!! I tyle w temacie....... popieram wypowiedz max!!! Najgorsze jest to że nie ma gdzie pójść..........
Jednak lepsze to niż praca w trenie. 8h za biurkiem, w ciepełku; mniej użerania się z klientem. Nie jest aż tak źle... trzeba szukać plusów. do minusów można zaliczyć: - niemiłe doświadczenia z wierzycielkami, które są baaardzo roszczeniowe - na tacy trza im podać wszystko; a zasłaniają się dobrem dziecki (koszmar!); dłużnicy nie są lepsi - korespondencji nie odbierają, ukrywają się, wierzycielki często żyją w komitywie z dłużnikami, ale oficjalnie są oddzielnie i nie mają kontaktu; czasem on mieszka u niej, i wszystko jest ok, ale udają że się nie lubią, by kasę brać... a wracając do dłużników, najgorsi są ci młodzi, bo myślą że co ty możesz im zrobić... i starostwo zabiera mu prawko, a on z wielką buzią na ciebie, że za co... i musisz tłumaczyć ze taka procedura, bo dziecko łatwo się robi gorzej że trza za nie odpowiadać również finansowo. minusem jest brak poszanowania dla pracownika, bo ile to razy byliśmy i jesteśmy zmieszani z błotem, bo klient myśli że może, a jak się sprzeciwisz to na skargę leci, jak dziecko w przedszkolu do pani.... a przecież jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi, przecież jak można obrażać drugiego?
a czemu pracujemy na tym stanowisku? - jak wyżej, bo innej pracy nie było, bo nie jest taka zła, siedzisz 8h w biurze. sądzę, że Antek i max odpowiedzieli najlepiej i bierz pod uwagę maxa
Pozdrawiam przyszłego pracownika socjalnego...
p.s. zrób sobie podyplomówkę w zupełnie innym zawodzie