Witam. Rodzina zastępcza spokrewniona zgłosiła się do nas o przyznanie pomocy pieniężnej na prywatną wizytę u neurologa i prywatnę zabiegi rehabilitacyjne na niepełnosprawne dziecko. Czy mozna wydać decyzję przyznającą to świadczenie powołując się artykuł art.83 ust. 1 pkt 2 lit. b?
Prywatna wizyta u lekarza ma byc zdarzeniem losowym? Jak dziecko jest niepełnopsrawne to chyba jest pod opieką jakiegoś specjalisty,tak? Ja bym dała odmowe, bo to nie jest zdarzenie losowe. A rodzina niech czeka w kolejce do lekarza jak wszyscy.
A czy wystąpiło zdarzenie losowe? Może lepiej podnieść dodatek na dziecko niepełnosprawne skoro jest zapis - nie mniej niż 200zł. Uprzedzając pytanie o uchwałę rady podwyższającą świadczenie. U nas radca stwierdził, że uchwałą musielibyśmy podnieść kwotę jeśli chcielibyśmy, aby w naszym powiecie dla wszystkich rodzin podnieść dolną granicę dodatku i wtedy nikomu nie płacilibyśmy mniej niż np. 300. A nie widzi przeszkód, aby decyzją odpowiednio to uzasadniając, podnieść dodatek jednej rodzinie.
Korzystam często ze względu na moje dzieci w ramach NFZ, pracuje po 8 h, jestem ubezpieczona, na prywatną wizyte mnie nie stać, więc nie widze powodu dlaczego mamy finansowac prywatna opieke rodzinom zastępczym. To moze finansujmy wizyty lekarskie wszytskim podopiecznym OPSów? Za chwile bedziemy opłacać szkoły prywatne, bo do szkół publicznych dzieci nie będa posyłac. Rozumiem, że bycie rodziną zastępczą to ciężki kawał chleba, ale nie jestesmy w stanie finansować wszytskich potrzeb dzieci i zachcianek rodziców.
ja też pracuję po 8h dziennie, ale muszę korzystać z prywatnej opieki zdrowotnej, bo na NFZ prędzej bym umarła niż się doczekała i nie jestem rodziną zastępczą. Nie wiem czy chciałabyś się zajmować dzieckiem po przejściach (może przeczytaj książkę "O chłopcu wychowywanym jak pies") i wtedy Twoje poglądy lekko by się zmieniły. Jeżeli te dzieci mają w przyszłości w miarę dobrze funkcjonować w społeczeństwie to potrzebują specjalistycznej pomocy już teraz, no chyba, że nikomu na tym nie zależy...
Aha i jeszcze jedno: uważam, że jeżeli w rodzinie (nie ważne jakiej) jest dziecko niepełnosprawne to nasz Państwo, nie ktoś inny, powinno zapewnić środki na rehabilitację bez żebrania po fundacjach. Pisanie o finansowaniu nauki w prywatnych szkołach jest tu chyba nie na miejscu.