Bzdura. Pracownik jest zobowiązany stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy (art. 100 § 1 k.p.). W przypadku więc, gdy pracodawca wyda pracownikowi polecenie uczestniczenia w danym szkoleniu, nawet poza godzinami pracy lub w dzień wolny od pracy, pracownik jest zobowiązany do uczestnictwa w takim szkoleniu. Czas szkolenia należy wówczas traktować jako czas pracy. Czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 k.p.).
Nie ma czegoś takiego, chyba, że załatwiają to sobie indywidualnie, prywatnie - wtedy to ich prywatna sprawa. Jeśli załatwia to firma to nawet jak jadą dobrowolnie - są w pracy.
Jednak nie do końca się z tym zgadzam. Czas dyżuru też jest czasem w dyspozycji pracodawcy, a jednak nie wlicza się go do czasu pracy. A jeśli szkolenie trwa np. 9 godzin też do czasu pracy wliczam tylko 8 godzin.