Witam. Mam pytanie- jak to jest z tym dożywianiem bezdecyzyjnym. Jakie dokumenty są potrzebne? Czy wystarczy pismo dyrektora szkoły wskazujące uczniów dożywianych? Czy przeprowadzany jest wywiad środowiskowy? Jak to w ogóle wygląda? Rozumiem, że przy dożywianiu bezdecyzyjnym nie są brane pod uwagę dochody. Rozjaśnijcie temat moi drodzy.
Nie ma wywiadów, szkoła pisze pismo Dyr .nazwa szkoły informuje o potrzebie udzielenia pomocy w formie posiłku od dnia.....niżej wymienionym uczniom.
Liczba tych dzieci nie może przekroczyć 20% dzieci dożywianych z decyzji w stosunku do poprzedniego miesiąca,
Faktura osobna na te dzieci i lista ze szkoły
U nas w programie osłonowym jest zapis, że mamy dążyć do tego żeby wydać decyzję w przypadku, gdy mamy dziecko dożywiane bez decyzji. W praktyce jest tak: dyrektor pisze pismo, że typuje dziecko do dożywiania bez decyzji, my z ops potwierdzamy, że się zgadzamy, a w dalszej kolejności idziemy do rodziny żeby rozeznać (często są to nowe i nieznane nam rodziny) sytuację i albo przyjmujemy wniosek i robimy decyzję albo zostawiamy dziecko na liście bez decyzji
Jeżeli dziecko jest "typowane" przez szkołę, to może oznaczać, że rodzina ma jakiś problem. Dlatego, uważam, należy rozeznać sytuacje i ocenić, co jest powodem, że dziecko wyraża chęć jedzenia obiadów, a rodzic tej potrzeby nie zauważa.
Bożena, jak to co macie robić? Tępić takie przypadki, jeżeli szkoły typują bogate dzieci z rodzin bez dysfunkcji. Rozmawiać z kierownikiem, aby rozmawiał z dyrektorami szkół, aby rozważnie zgłaszali dzieci. U nas był problem, ale daliśmy radę dojść do konsensusu. Pozdrawiam.