Zdaniem Komisji Europejskiej niemal jedna czwarta pracujących Polaków to pracownicy nisko opłacani. Co więcej, zgodnie z definicją Eurostatu, w rodzinach, w których dochód rozporządzalny (przeznaczony na konsumpcję, oszczędności i inwestycje) nie przekracza 60 proc. średniego miesięcznego wynagrodzenia, możemy już mówić o zjawisku tzw. ubogich pracujących.
Zgodnie ze wskaźnikami Instytutu Pracy i Polityki Społecznej, aby zapewnić sobie tzw. minimum socjalne (niski, ale godziwy poziom życia) czteroosobowa rodzina potrzebuje miesięcznie 3379,01 zł. Z kolei dla zabezpieczenia minimum egzystencji tej samej rodziny (tj. podtrzymania podstawowych funkcji życiowych i sprawności psychofizycznej) potrzebne jest co najmniej 1850,85 zł.
- Jak widać, aby w Polsce utrzymać rodzinę, chociaż na poziomie skrajnego ubóstwa, dochody jednej osoby są niewystarczające – komentuje te dane Agnieszka Kochańska z Biura Polityki Społecznej KK NSZZ „Solidarność”, zwracając uwagę, że pracujący biedni nie zawsze mogą liczyć na pomoc społeczną. - Kiedy pracują, ich dochody przeważnie przekraczają ustawowe progi pozwalające korzystać ze wsparcia (542 zł dla osoby samotnej i 456 zł na osobę w rodzinie – przyp. red). Co ciekawe, sytuacja finansowa pracowników socjalnych, którzy decydują o przyznaniu świadczeń, niewiele różni się od sytuacji ich klientów – zwraca uwagę Kochańska.
https://biznes.onet.pl/zadna-placa-nie-h ... news-detal