Słuchajcie, mamy problem z pewnym bardzo doświadczonym pracownikiem OPS którego nie przekonuje nawet nasz SKO - chodzi o to, że pracownik ten twierdzi, że w momencie uchylenia decyzji administracyjnej, znika podstawa prawna do wypłaty świadczeń również wstecz, czyli od chwili jej wydania, czyli, że musimy żądać zwrotu całości od początku, bo usunęliśmy podstawę prawną do wypłaty. My stoimy na stanowisku (podobnie jak nasze SKO), że decyzja zostaje uchylona ZAWSZE z dniem wydania i od tego dnia dopiero ma wpływ na świadczenie (wiadomo - nie dotyczy koordynacji), a o tym czy coś trzeba zwracać rozstrzyga odrębne postępowanie administracyjne w sprawie NP. Macie jakieś pomysły i argumenty? Bo na razie stanęło na tym, że wspomniany pracownik stwierdził, że nie wierzy SKO.
Może uwierzy Masz coś na podorędziu? bo nas kontrolą straszy, a kierowniczka panikować zaczyna. Zanim znajdę to będzie zawał Ten pracownik jest kobietą, 30 lat stażu w pomocy społecznej, kierownik pracowników socjalnych.
PS. jak to jest kobieta i na dodatek kierownica to lepiej pij kawę i sobie odpuść. Nie rpzekonasz a jeszcze wroga sobie narobisz jak kontrola ci rację przyzna
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
mam ten sam problem z moim kierownikiem, od 30 lat na stanowisku ... muszę pisać decyzje wszystkie "uchylam od dnia ....." "bo co z tym co już zostało wypłacone ? " - wciąż słyszę to pytanie ... kiedyś się broniłam ale już odpuściłam pracuje tu 11 lat i nie mam na to siły