I jeszcze różnicę zapisywać sobie, żeby w razie odwrotnej sytuacji potrącić zaległy podatek. A jeśli nie będzie z czego potrącić to pracownik i tak dopłaci tą różnicę w rocznym rozliczeniu... To jest chore, jak to technicznie robić? Jestem sama na stanowisku księgowej, płacowym, ZUSu, płatnika itd. Czy naprawdę nie mamy co robić na tym stanowisku? Wiem, że takich osób jak ja jest wiele, co muszą ogarniać wszystko. Przepraszam, za wylewny wpis, ale mam wszystkiego dosyć
