Moja podopieczna jest osobą w podeszłym wieku.Ma orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności. Jest mieszkanką Domu Pomocy Społecznej. Zgłosiła chęć wyjazdu na urlop do miejsca gdzie jest zameldowana na pobyt stały.Z informacji uzyskanych od pracownika socjalnego ze środowiska dom w którym ma zameldowanie i chce do niego jechać jest w bardzo złym stanie, brak wody, łazienki wc. Dom położone jest daleko ok 2 km. od najbliższych zabudowań.Podopieczna nie ma środków finansowych, utrzymuje się tyko z zasiłku stałego, musi przyjmować na stałe leki. Nie ma żadnych osób bliskich które mogłyby się nią zaopiekować w czasie urlopu. Posiada pełną zdolność do czynności prawnych. Jest bardzo zdeterminowana i najprawdopodobniej chce zostać tam na zawsze. Nadmienić należy, że nie ma żadnych praw własności do lokalu gdzie jest zameldowana a właścicielka domu stwierdziła, że jej nie wpuści.
Proponowałam podopiecznej wspólną podroż celem wyjaśnienia jej sytuacji, ale odmawia twierdzi, że nie wróci tego samego dnia ze mną do d.p.s. Chce jechać sama autobusami pks. Uważam, że nie powinna sama jechać i przebywać w dawnym środowisku.
Co powinnam zrobić w takiej sytuacji jako pracownik socjalny?
Przeprowadziłam z nią kilka rozmów, w tym z psychologiem. Wzięłam stosowne pisemne oświadczenia od mieszkanki. potwierdzające, że zdaje sobie sprawy ze swojej sytuacji mieszkaniowej.Poinformowałam gminny ośrodek pomocy o zamiarze wyjazdu mieszkanki.
Co jeszcze mogłabym zrobić aby wyczerpać wszelkie działania na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa mieszkance.