roszczeniowe egoistyczne towarzystwo...każdy potrzebuje kasy....skoro nie chcą tego 1000 nie dałabym im nic ani złotówki...jestem zniesmaczona...co za żądania...moje dziecko ma inny żołądek ma taki sam...tyramy z meżem na minimalnej i to nie jest 1680 jak chcą rozwrzeszczane matki to jest ok 1200 nic nam nie przysługuje i co mam wejść do sejmu okupować zeby nie wegetować z dwojka dzieci?????chamstwo i maksymalny egoizm
a zauważyliście kot poszedł do sejmu ????
matki z najcięższymi postaciami choróby dziecka
a gdzie sa te z alegria, katarkiem , i innymi schorzeniami które nie dyskwalifikuja ich z życia codzienniego wsrod rowiesników, szkoły itp...
nie poszły bo dobrze wiedza ze wtedy by straciły
bo ludzi e polsce zobaczyliby prawdziwe oblicze
siedzą te matki cicho i ciesza sie ze inne powalcza i one tez dostana
NIESPRAWIEDLIWE
mnie przeraża fakt, ze te matki już 6 dzień narażają swoje ciężko chore dzieci na takie niedogodności. One są bez serca. Aby osiągnać cel narażają zdrowie i życie swoich i tak pokrzywdzonych dzieci. I nikt mi nie powie, że nie mam racji.
Jak można tak żąglować ich zdrowiem? A jakby niedaj Boże coś któremu się stało? Larum na cały świat, ze to wina Tuska i rzaądu. Niech te babsztyle już dadzą se siana. Ja ostatnio podwyżkę dostałam (42 zł) 3 lata temu, a roboty wciąż przybywa. Mam wziąść kocyk i na wiejską zachrzaniać?
One już chyba przestały myśleć. Ubzdurały sobie, ze udowodnią, nawet kosztem zdrowia własnych dzieci, kosztem innych niepełnosprawnych i innych grup społecznych całemu światu, ze jak się trochę pokrzyczy, podziała na uczuciach to można wydębić od rządu niezłą kasę.
A może te Panie co mają \"nazciągane\" orzeczenia- niesłusznie bo dzieci maja sprawne
same by zrezygnowały z pobierania świadczenia pielęgnacyjnego na rzecz bardzo ciężko chorych i niepełnosprawenych dzieci i oddałyby swoje 500zł dla chorych i skończyłaby się pazerność i cwaniactwo.