wolny czas wychowanków - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 21 ]

Napisano: 15 kwie 2011, 11:19

do ~ja -Dziwnie się to czyta - 3 dzieci idzie do domu dziecka a ty opowiadasz że u was jest modelarstwo, decupage, filc, ceramikę i mnóstwo innych fajnych warsztatów dziec. A gdzie praca z rodziną - przecież rodzice sobie nie poradzili - czemu nie chcesz kontynuować tej pracy by dzieci wróciły do domów. W y jesteście wsparciem dla środowiska rodzinnego a nie domem kultury.
~ale jaja


Napisano: 15 kwie 2011, 11:22

A po za tym gmina daje kasę na Placówkę i pewie nie będzie wam płaciła za dzieci w 2 placówkach
~ale jaja

Napisano: 15 kwie 2011, 14:11

nie znasz historii nie wiesz ile prób podjęto, aby te dzieci mogły zostać w tym domu, jakie było wsparcie z naszej strony psycholog, terapeuta uzależnień, praca z mgops aby rodzina miała asystenta, warsztaty kompetencji itp ale chcesz czy nie coraz częściej jest tak,że to pracownikom pomocy społecznej i innych instytucji zależy na utrzymaniu rodziny bywa tak, jak w tym przypadku, że Ci rodzice ich zwyczajnie nie chcą nie wykonali żadnej pracy, aby dzieci z nimi zostały, bo tak im wygodniej i mówią o tym głośno, że żal im tylko kasy. Dzieci w tej placówce się nudzą. jesteśmy też od organizacji czasu wolnego a pieniądze na warsztaty pozyskujemy z projektów. poza tym nie powiesz mi, że gminę czy powiat szalenie interesuje czy 3 dzieci przyjdzie na 2 godzinny warsztat, zwłaszcza, że nasz budżet jest taki sam od kilku lat i nigdy nie zależał od ilości dzieci. Poza tym dzieci mogłyby skorzystać z dodatkowych form jak socjo, arteterapia, sherborne, batti, kinezjologia, zaj. z oligofrenopedagogiem bo 2 dzieci jest z upośledzeniem itp temat dotyczył czasu wolnego więc o nim pisałam, mam nadzieje, że teraz czyta się to mniej dziwnie.
~ja

Napisano: 15 kwie 2011, 16:27

może nalezy porozmawiac z dyr Domu dziecka?zaproponowac stale dni i godz zajeć nie tylko dla 3dzieci ale też i dla innych?
~zosia

Napisano: 15 kwie 2011, 16:31

~ja - Jestem pod dużym wrażeniem - z tego co piszesz wasza placówka pięknie działa
~ale jaja

Napisano: 15 kwie 2011, 21:07

do -ja-a skąd wiesz ,że te dzieci w placówce się nudzą? /przecież poza czasem wolnym ,w placówce mają też obowiązki(nauka,dyżury,porządki,itd.)/mają uczyć sie także samodzielności !!!!
~jolka

Napisano: 16 kwie 2011, 1:50

przeczytałam w ich horoskopach, zawsze śledzę horoskopy maniakalnie wręcz... z rozmowy? wiem jak wyglądają zajęcia w tej placówce, po odrobieniu z każdym lekcji (gdzie ci co mają mniej zadane czy mniej zaległości spędzają czas przed komp czy tv), z reguły czas siadać do kolacji...niestety gry planszowe, kredki i farby nie są już czymś szalenie interesującym i zajmującym i myślę, że jeśli jest miejsce, w którym te dzieci mogą spędzić czas w inny sposób, przy okazji ucząc się czegoś, mając namacalny dowód swojej działalności w postaci kubka czy kolczyków zrobionych samodzielnie to zaniedbaniem jest im na to nie pozwolić. Nie mówię o tym, żeby te dzieci po szkole do zamknięcia świetlicy były u nas, ale ciężko zgodzić mi się z tym, że mają zrezygnować z tego co lubią i w czym odnoszą mniejsze czy większe sukcesy. Podczas twórczej aktywności dzieci także uczą się samodzielności, szacunku do pracy, wytworów innych dzieci, uczą się sprzątać po sobie itp i nie jest to sztuczna sytuacja, którą się tworzy na potrzeby czegoś a zwyczajne, codzienne życie. Poza tym bardzo często prace nasze i naszych dzieciaków przekazujemy na aukcje charytatywne, fakt, że ja, dziecko, które nie ma za wiele, może dać coś komuś, kto ma jeszcze mniej i na dodatek to coś sam zrobiłem sam jest wg mnie świetnym elementem pracy wychowawczej. Zosiu niestety nie możemy przyjąć więcej dzieci, bo mamy miejscowo \'na styk\' swoich. a ta 3 jest emocjonalnie związana z naszą świetlicą, ma tu swoich kolegów, swoje ulubione zajęcia, a pani dyrektor ciągle jest na nie...ale po świętach znowu spróbuje...
~ja

Napisano: 16 kwie 2011, 11:34

do ja
Skoro dyrektor domu dziecka twierdzi, że \"u was to patologia\", a Ty też uważasz, że wiesz, jak nudno jest w domu dziecka, to myślę, że się nie dogadacie.
Rozmowę o ewentualnych zajęciach dodatkowych poza placówką, u mnie najczęściej przeprowadza wychowawca-opiekun po wcześniejszym uzgodnieniu wszystkich szczegółów z wychowankiem (kiedy?, gdzie?, z kim? za ile? co z obowiązkami? :). Dyrektor tylko akceptuje.
A może jakaś integracja między placówkami? Wspólna impreza? Zawody? Konkursy?
~etatysta

Napisano: 16 kwie 2011, 18:25

ja pracuję w mieszkaniu usamodzielnienia. U nas dzieci w czasie wolnym włóczą się po mieście, zdobywają kasę na alkohol, papierosy i inne środki psychoaktywne i nic nie da się z tym zrobić. załatwiliśmy im wiele zajęć dodatkowych - basen, kino, siłownia, teatr itp.
Niestety nie możemy ich zmusić aby na nie uczęszczały a dzieci nie chodzą bo nie chcą. Dla nich atrakcyjniejsze jest ścisłe centrum dużego miasta i \"atrakcje\" z tym związane. Pomimo naszych wysiłków, dzieciaki ciągnie środowiska naturalnego z którego wyszły i nic nie da się z tym zrobić.
Są też oczywiście osoby które mają zainteresowania i wtedy pomagamy im je realizować. Ale są to wyjątki.
Pozdrawiam !!!
~~~mon

Napisano: 18 kwie 2011, 10:59

wilka zawsze ciągnie do lasu ,auuuu...
~jolka



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 21 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x