Witam,
Mam następującą sytuację, Pani X składa wniosek w październiku na drugie dziecko zaznaczono we wniosku, że NIKT nie przebywa za granicą. W centralnym wykazie ubezpieczonych wykazało, że nikt nie posiada prawa do opieki zdrowotnej. Pani wezwana pismem do wyjaśnienia sprawy, po cięższych przebojach i telefonach w końcu dostajemy tylko mejla, że mąż wrócił do Polski w połowie października.... Wniosek został skierowany do Rops-u żeby zbadali czy koordynacja...
Pani uważa, że to nasza wina, bo chciała żeby ten wniosek sobie "leżał" do czasu aż nie załatwi dokumentów z ubezpieczeniem.... Nie idzie jej nic przetłumaczyć, z Ropsu odpowiedzi żadnej....
Czy nasz tok rozumowania z przesłaniem wniosku był właściwy...?