Wychowania do życia w rodzinie - HYdE PaRK

  
Strona 2 z 9    [ Posty: 81 ]

Napisano: 22 kwie 2015, 16:52

Wiesz betonowy, chętnie bym cię kopnęła w rewers twojego zadka, i to przed upływem pół roku, choćby zaraz. I nie chciałabym ciebie nawet gdybyś był dziewicą. Tyle w temacie.
laska


Napisano: 22 kwie 2015, 18:21

Przeca beton mo racja.
Chop mo potrzeby których nie idzie zbyt długo hamować.

Moja znajoma zamieszkała ze swoim facetem dopiero po ślubie mimo że mieli możliwość zamieszkania razem wcześniej. Seks był po ślubie. Po 2 latach się rozwiedli bo powychodziły brudy i różne charaktery. Nie było by może problemu gdyby poznali się przed ślubem i pomieszkali razem jakiś czas.
Ciężko dziś znaleźć "czystego" partnera. Młodzi zaczynają wcześnie. Pierwsza miłość rzadko kiedy staje się tą ostatnią i jedyną. Gdyby ludzie wiązali się tylko z "czystymi" to nie mielibyśmy małżeństw i związków partnerskich. No bo każdy przecież chociaż raz w życiu zmoczył. Mielibyśmy plagę zakonnic i księży:P

Kiedyś było inaczej. Ludzie trzymali się religii i tradycji. Potem przyszły zachodnie wzorce, młodzież wzięła się najpierw za Bravo i MTV a potem za internet. Zmienił się też model rodziny.
Ares

Napisano: 23 kwie 2015, 8:36

"Amelab » 22 kwie 2015, 14:48

2. widocznie sama jej nie zachowałaś i teraz włączyły ci się mechanizmy obronne.
Mechanizmy obronne - jesteś śmieszny. Pewnie że miałam więcej niż jednego partnera to i z własnego doświadczenia wiem że pierwszy partner nie staje się wzorem, to zapewne wymysły zakompleksionych mężczyzn których matka natura obdarzyła dość skromnie.
Nie znam faceta, który lubi jeść po innych.r
Co jeść? Porównujesz pochwę do jedzenia? Nie bądź śmieszny. A tak na marginesie to ci wierze że nie znasz żadnego "faceta", facetowi to nie przeszkadza, przeszkadzać może jedynie dupkom z małymi fujarami, a dupków podobnych do ciebie to zapewne znasz wielu.
" nie wiem czemu zaprzeczasz. To, że jest to dla kogoś problem, czy temu, że jest to przejaw niedojrzałości?"
A czemu niby zaprzeczam? Faktowi że kobiety powoli przestają traktować siebie jak zabawki dla "facetów"? Przestają oceniać swoją wartość przez pryzmat cienkiej błonki między nogami? Właśnie przejawem niedojrzałości jest przesadne przywiązywanie uwagi do tego czy kobieta ma błonę dziewiczą czy nie - to dopiero błazeństwo. Kogoś kto twierdzi że przeszkadza mu brak błony dziewiczej należy jedynie wyśmiać- bo to zwykły dureń jest."

Dawno większych bzdur nie czytałam. Faceci owszem umawiają się z dziewczynami z dużym "przebiegiem", ale rzadko się z nimi żenią. Nie wpadniesz na myśl dlaczego. Faceci "bardzo lubią" gdy jego żonę/dziewczynę miało pół osiedla lub pół wsi. Wtedy się lepiej czują. Zacznij myśleć. Fakt posiadania błony dziewiczej nie jest bez znaczenia dla faceta i wcale nie oznacza jego kompleksów tylko pewność, że dziewczę z która się spotykał nie dawało każdemu na boku.
Nie wiem jak ty się prowadzisz, ale współczuję. Nie znasz ani facetów, anie siebie.
Druga część twojej wypowiedzi (nie wiem czy zauważyłaś) jest w ogóle nie w temacie.
Tak na marginesie, ktoś kto uważa, że bez znaczenia dla faceta jest fakt czy jego ewentualna żona się puszczała czy czy nie jest dla niego bez znaczenia daje dowód całkowitej nieznajomości drugiej strony. Dodatkowo może świadczyć o tym, że sam prowadził się nieprzyzwoicie a seks traktuje przedmiotowo.
EwaZ

Napisano: 23 kwie 2015, 9:25

"A tak na marginesie to ci wierze że nie znasz żadnego "faceta", facetowi to nie przeszkadza, przeszkadzać może jedynie dupkom z małymi fujarami, a dupków podobnych do ciebie to zapewne znasz wielu"
Typowo kobiece. Pewnie jak doprawisz facetowi rogi to tez powiesz, że to jego wina bo ma małego....
Jaki rozmiar nie jest za mały dla ciebie? Rozumiem, że na swoim profilu randkowym w face masz opis od jakiej wielkości przyjmujesz męskich znajomych?
Puste to jakieś....
błaz

Napisano: 23 kwie 2015, 10:35

parę wieków kultu dziewictwa przekreślone przez Amelab bo nie wytrzymała....
ale teorie

Napisano: 23 kwie 2015, 10:52

"Dawno większych bzdur nie czytałam. Faceci owszem umawiają się z dziewczynami z dużym "przebiegiem", ale rzadko się z nimi żenią. Nie wpadniesz na myśl dlaczego. Faceci "bardzo lubią" gdy jego żonę/dziewczynę miało pół osiedla lub pół wsi. Wtedy się lepiej czują."
Zapewne "nie - dziewice" na małżeństwo szans nie mają - skąd takie bzdury wyciągnęłaś? Ksiądz na ambonie ogłosił takie rewelacje? "Faceci" (trzeba koniecznie cudzysłowem opatrzyć) o których tu piszesz nie chcą być mężami tylko właścicielami. Dobrze się tym razem zastanów zanim zdecydujesz się na odpowiedź.

Pomyśl również nad sytuacją odwrotną gdybyś to ty poznała faceta jak to określasz z dużym przebiegiem którego oceniłabyś jedynie właśnie po jego "nie - dziewictwie" - mądre by to było? Czy nazwała byś go "resztkami po innych"? Jak trzeba być niedojrzałym by wartościować człowieka po tym co ma między nogami a nie po tym co ma w głowie?
Amelab

Napisano: 23 kwie 2015, 11:05

"parę wieków kultu dziewictwa przekreślone"
No tak, gloryfikacji pochwy z błonką ciąg dalszy.
Jak przyszła potencjalna małżonka seks oralny lub analny lubi to już troszkę gorzej Panowie będziecie mieli z możliwościami weryfikacji jej dziewictwa. Co prawda penisa w buzi i dupce miała ale błonka nie ruszona :lol:
Partnerkę/małżonkę to się wybiera nie po tym co ma w pochwie ale po tym co ma w głowie. Bo w głowie to rożnie i panowie i panie mają a błona gwarancją udanego związku nie jest.

"Gdyby ludzie wiązali się tylko z "czystymi" to nie mielibyśmy małżeństw i związków partnerskich. No bo każdy przecież chociaż raz w życiu zmoczył. Mielibyśmy plagę zakonnic i księży:P"
Z "czystymi"? Mam ja rozwiązanie na to by ludzie czyści chodzili: woda + mydło.
Amelab

Napisano: 23 kwie 2015, 11:05

"Zapewne "nie - dziewice" na małżeństwo szans nie mają - skąd takie bzdury wyciągnęłaś?"
gdzie to przeczytałaś to nie wiem. Zapewne jak nie potrafisz się odnieść do tego co jest napisane to musisz adwersarzowi wmówić coś by na ten temat podyskutować. Ciekawy sposób prowadzenia rozmowy, ale nie jestem nią zainteresowana.

"Pomyśl również nad sytuacją odwrotną gdybyś to ty poznała faceta jak to określasz z dużym przebiegiem którego oceniłabyś jedynie właśnie po jego "nie - dziewictwie" - mądre by to było? Czy nazwała byś go "resztkami po innych"? Jak trzeba być niedojrzałym by wartościować człowieka po tym co ma między nogami a nie po tym co ma w głowie?"
Znowu narzucasz coś czego nie zostało powiedziane i dodatkowo przypisujesz mi swoje cechy.
1. nie jestem zainteresowana facetami z dużym przebiegiem. Większość kobiet też nie jest zainteresowana tzw. "kobieciarzami". Skakanie z kwiatka na kwiatka może jest ładne w filmach, ale nie w życie. Rozumiem, że ty jesteś zainteresowana by twój nie potrafił trzymać "wacka" w spodniach.
2. przecież to ty oceniasz człowieka po tym co ma w spodniach. Cytaty:
"wymysły zakompleksionych mężczyzn których matka natura obdarzyła dość skromnie"
EwaZ

Napisano: 23 kwie 2015, 11:10

jaki seks lubisz to już wiem. Ale jak z tą wielkością?
błaz

Napisano: 23 kwie 2015, 11:12

"Typowo kobiece."
Typowo korwinowe.
"Pewnie jak doprawisz facetowi rogi to tez powiesz, że to jego wina bo ma małego....
Tobie, nie mi do głowy takie uzasadnienie zdrady przyszło....
"Jaki rozmiar nie jest za mały dla ciebie?"
Dla mnie rozmiar znaczenia nie ma, to ty wartościujesz człowieka po tym co ma między nogami. Dla mnie ważne jest to co człowiek ma w głowie :roll:
Ameliab


  
Strona 2 z 9    [ Posty: 81 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x