mam informację od zarządcy, że osoba zalega z płatnościami, tzn,. nie jest tak,że nie płaci w ogóle tylko co miesiąc wpłaca po trochu, taka sytuacja trwa od 3 miesięcy....czy takie zaleganie daje podstawę do wstrzymania dodatku?czy musi być tak, że osoba wcale nie płaci przez pełne 2 miesiące i dopiero wstrzymujemy....
czyli, jesli płaci po trochu co miesiąc, ale nie płaci pełnej wysokości, i taka sytuacja trwa ponad 3 miesiące, to co...jest to podstawa do wstrzymania czy nie?
Pobierający należności ma obowiązek poinformowac organ o zaległościach obejmujących pełne 2 miesiace, dopiero po takiej informacji mamy prawo zawiesic wypłaty. Ja reaguję dopiero po otrzymaniu takiego pisma.
Przychylam się do wypowiedzi jh (z zastrzeżeniem, że jednak trzeba te 2 miesiące odczekać - art. 8 ust. 4). Wprawdzie w ustawie ta procedura nie jest jakoś precyzyjnie opisana, ale... w ustawie praktycznie nic nie jest precyzyjnie opisane, więc trudno... Nakapie 2 pełne miesiące zaległości - wstrzymać. Wyjaśnij tylko tę kwestię zarządcy.
Jak widać mocno ugruntowane owe 2 miesiące, ale przecież dotyczy to obowiązku zawiadomienia i sankcji za przekroczenie tego obowiązku. W ustawie nie widzę zakazu zawiadomienia i wstrzymania już po pierwszym miesiącu. W art. 7 ust.11 napisane krótko: >nie opłaca na bieżąco < i nie widzę tam terminu, czyli w zasadzie każde przekroczenie może grozić wstrzymaniem.
Tyle, że ja nie wiem, czy ktoś nie opłaca na bieżąco. Dowiaduję się dopiero po 2 miesiącach. Moim zdaniem to nie jest złe, bo jeden miesiąc zaległości zdarzyć się może każdemu pomimo braku \"złych intencji\". Czasem też zdarzają się wypadki natury technicznej - za późno zaksięgowana wpłata, czy idący za długo przelew etc. No nic, wcale nie bronię tych 2 miesięcy, ja tak to interpretuję, jak napisałam.