A po chol..re. Skoro klient przynosi Ci orzeczenie bo coś chce w wyniku tego orzeczenia uzyskać tz., że z wynikiem tego orzeczenia się zgadza, w przeciwnym razie by go nie przynosił.
tja, też tak robiłam, aż kobieta wywinęła mi numer taki, że się odwołała :/ Jak się jej pytałam, czy się będzie pani odwoływała to powiedziała, że nie bo po co, a po 1,5 miesiąca przyszła z nowym orzeczeniem. Teraz piszą mi kiedy otrzymali orzeczenie, czekam 14 dni i wydaję decyzję
Jeżeli się odwołała to nie od ustalenia stopnia niepełnosprawności tylko np. od wskazań czy też innych detali i to jest najczęściej przedmiotem II instancji ale to nie ma żadnego wpływu na przyznanie świadczenia , które jest uzależnione od stopnia a nie od wskazań / z wyjątkiem dzieci do 16 r. życia/
ja dzwonię do Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności i pytam czy orzeczenie jest prawomocne. Robię z tej rozmowy notatkę a decyzję wydaje dopiero po uprawomocnieniu orzeczenia.