Facet składa mi wniosek o dodatek mieszkaniowy (kolejny, poprzedni przyznany na okres od IX do II) ). Mieszkanie wynajmuje od matki - jest umowa najmu, określony jest czynsz. Przychodzi wypełnia wniosek i oczywiście oświadczenie majątkowe i nie było by nic nadzwyczajnego gdyby nie wpisał że posiada kolejne mieszkanie !! Tyle że w innej miejscowości, również umowa najmu tyle że na konkubinę . Niby socjalne. Ma donieść mi umowę. Z rozmowy wyszło że ponoszą na tamto mieszkanie jakieś tam wydatki, czynsz/kaucja, media....Ma przedstawić mi konkretnie w oświadczeniu.
Utrzymują się z pomocy społecznej - zona zasiłek stały i świadczenia rodzinne, on nie pracujący wykreślony z urzędu pracy ( twierdzi że nie ma pracy w jego zawodzie). Rodzina 4 osobowa.
Co byście zrobili? Mój Kierownik jest za odmowa z powodu dysproporcji. Jakby nie patrzeć ponoszą koszty zarówno za mieszkanie w naszej gminie, jak i za te w innej miejscowości. Dochody bez szału 155 zł na osobę/m-cznie. Tam niby nie korzysta z dodatku , czekam na zaświadczenie..