Mam super zagadkę. wierzycielka ma od 1998r. zasądzone alimenty w guldenach holenderskich. W 1999 Holandia przyjęła euro. Ponadto zgodnie z umową zawartą przez strony i zatwierdzonej przez sąd alimenty podlegają co 3 miesiace zgodnie z kodeksem cywilnym (holenderskim!!!) waloryzacji. Moje pytanie brzmi w jakiej wysokości powinnam przyznać jej fundusz alimentacyjny?
To super. Tylko czy wyrok, jak rozumiem sądu holenderskiego- jest tytułem wykonawczym w rozumieniu przepisów obowiązujących na terenie najśniejszej RP i tym samym naszej ustawy. Obawiam się,że nie. Więc do widzenia.
Tylko że nasz sąd okręgowy uznał ten wyrok zagraniczny i wystawił mi informację, że są na wniosek wierzycielki egzekwowane alimenty od dłużnika za granicą... Więc chyba jest tytułem wykonawczym, tak poinformowała mnie Pani z sądu, tylko nie była w stanie mi podpowiedzieć ile mam tej kobiecie świadczeń przyznać, w tym jest problem.
Przyzna,ze nie czytała, ale zobacz to może jakos ci pomoże
ROZPORZĄDZENIE RADY (WE) NR 4/2009
z dnia 18 grudnia 2008 r.
w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania i wykonywania orzeczeń oraz współpracy
w zakresie zobowiązań alimentacyjnych
Niestety mało mi to rozjaśniło... wychodzi z tego że orzeczenie zagraniczne z Holandii jest uznane przez nasz sąd Postanowienie Sądu Okręgowego, tylko dalej nie wiem jak mam tej kobiecie wyliczyć wysokość świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Przyjmując że miała zasądzone 250 guldenów holenderskich?? Proszę pomocy!
Czy ktoś mi powie w jakiej wysokości powinnam przyznać świadczenia z funduszu alimentacyjnego, poczynając iż w umowie, zatwierdzonej przez nasz sąd jest wysokość 250 guldenów holenderskich?