asystent rodziny

Wybrane tematy:
socjoterapia Opieka prawna nad małoletnią wychowanką w ciąży Zwolnienie dziecka z placówki opiekuńczo- wychowawczej urlopowanie wszystkich wychowanków z placówki... Alimenty ponowne umieszczenie w POW odpłatność za pobyt pensjonariusza w ZOL
Z.
Praktykant
Posty: 46
Rejestracja: 16 wrz 2009, 11:03
Zajmuję się:
Lokalizacja: Kielce, Polska
Kontakt:

Re: asystent rodziny

Post autor: Z. »

Artykuł jest z 5 maja i wyrażnie poseł PO Marek Wójcik pisze, że sprawę \"załatwił\". To, że będzie problem z finansowaniem Asystenta można było przewidzieć i już od dawna się o tym mówiło. Jest więc konsekwencja.

Wynika, że powiaty i gminy nie będą musiały zatrudniać. Ale przecież Asystenci pracują od niedawna w projektach a są najczęściej oddelegowanymi do tej pracy pracownikami socjalnymi, wrócą więc do zawodu, jak projekty się skończą. Może powstanie specjalizacja pracy socjalnej - asystent rodziny, kto wie.

Rodziny wieloproblemowe nigdy nie były same, ale też nigdy wcześniej ani kurator ani pracownik socjalny nie mógł im poświęcić tyle czasu, co asystent rodziny.

Marcin, jak to się ma do stanowiska Senatu z 17 maja, to ja też nie rozumiem.

No i wszystko jeszcze jest możliwe w naszym pięknym kraju :)


~gr

Re: asystent rodziny

Post autor: ~gr »

i o to w tym wszystkim chodziło.O kasę.
~Z.

Re: asystent rodziny

Post autor: ~Z. »

brak kasy
~Z.

Re: asystent rodziny

Post autor: ~Z. »

bo chodziło o co innego
~gr

Re: asystent rodziny

Post autor: ~gr »

No tak o kasę.Jak nie wydać.
~Z.

Re: asystent rodziny

Post autor: ~Z. »

a, no tak.
~Panzer

Re: asystent rodziny

Post autor: ~Panzer »

Mam zaznaczoną opcję CHCĘ BYĆ POWIADAMIANY MAILEM O ODPOWIEDZIACH i nic nie przychodzi na maila. Gdzie Admin? :)
Ok nieważne...

Ktoś pytał o granice czasowe, a więc ja jestem zatrudniony projektowo na 4 miesiące i pracuję z 5 rodzinami. Z tego co wiem np. we Wrocławiu asystenci zatrudniani są tak samo, na 4- 5 miesięcy (na umowę zlecenie). A więc nie jest to do \"pełnoletności dziecka\" jak ktoś tutaj napisał z przekąsem ;).
Tak naprawdę jest to bardzo krótki okres czasu bo skoro pracownik socjalny, kurator, ksiądz i nie wiem kto tam jeszcze (cały szereg instytucji), nie rozwiązali problemów rodziny wcześniej, to taki asystent sam nie jest w stanie zdziałać cudów (a często tego się od niego wymaga).
Nie jest też tak, że asystent nie ma żadnej dokumentacji bo ma i to wcale nie mało, przecież ktoś nas rozlicza, a efekty pracy jakieś muszą być.

Nie bardzo wiem dlaczego w wyniku nieudolnej pracy asystentów miałyby spaść nakłady na domy dziecka? Ja jestem asystentem właśnie w domu dziecka. Pracuję z rodzinami po to by dzieciaki mogły wrócić do swoich domów. W wielu przypadkach od razu widać, że nic z tego nie będzie, wtedy pracuje się z samym dzieckiem.

Na początku mówiło się o tym, że asystent będzie trafiał do rodzin którym grozi odebranie dzieci. W mojej sytuacji jest inaczej. Pracuję nad tym by dziecko mogło powrócić, ale tak naprawdę praca jest taka sama.
Jestem zadowolony ze swojej pracy, mam na koncie pierwsze sukcesy i liczę na więcej.
Aha ktoś pytał o wykształcenie. Mam skończone studia o profilu praca socjalna.
Panzer
Stażysta
Posty: 167
Rejestracja: 02 lut 2010, 20:03
Zajmuję się:
Lokalizacja: Rivendell, Polska
Kontakt:

Re: asystent rodziny

Post autor: Panzer »

Mam zaznaczoną opcję CHCĘ BYĆ POWIADAMIANY MAILEM O ODPOWIEDZIACH i nic nie przychodzi na maila. Gdzie Admin? :)
Ok nieważne...

Ktoś pytał o granice czasowe, a więc ja jestem zatrudniony projektowo na 4 miesiące i pracuję z 5 rodzinami. Z tego co wiem np. we Wrocławiu asystenci zatrudniani są tak samo, na 4- 5 miesięcy (na umowę zlecenie). A więc nie jest to do \"pełnoletności dziecka\" jak ktoś tutaj napisał z przekąsem ;).
Tak naprawdę jest to bardzo krótki okres czasu bo skoro pracownik socjalny, kurator, ksiądz i nie wiem kto tam jeszcze (cały szereg instytucji), nie rozwiązali problemów rodziny wcześniej, to taki asystent sam nie jest w stanie zdziałać cudów (a często tego się od niego wymaga).
Nie jest też tak, że asystent nie ma żadnej dokumentacji bo ma i to wcale nie mało, przecież ktoś nas rozlicza, a efekty pracy jakieś muszą być.

Nie bardzo wiem dlaczego w wyniku nieudolnej pracy asystentów miałyby spaść nakłady na domy dziecka? Ja jestem asystentem właśnie w domu dziecka. Pracuję z rodzinami po to by dzieciaki mogły wrócić do swoich domów. W wielu przypadkach od razu widać, że nic z tego nie będzie, wtedy pracuje się z samym dzieckiem.

Na początku mówiło się o tym, że asystent będzie trafiał do rodzin którym grozi odebranie dzieci. W mojej sytuacji jest inaczej. Pracuję nad tym by dziecko mogło powrócić, ale tak naprawdę praca jest taka sama.
Jestem zadowolony ze swojej pracy, mam na koncie pierwsze sukcesy i liczę na więcej.
Aha ktoś pytał o wykształcenie. Mam skończone studia o profilu praca socjalna.
~Z.

Re: asystent rodziny

Post autor: ~Z. »

Dzięki Panzer :) napisz jeszcze skąd znasz metody działania asystenta? Czy kończyłeś jakieś szkolenia?
~Z.

Re: asystent rodziny

Post autor: ~Z. »

To trochę spóźniony artykuł, ale warto poczytać, kto wpływał na zapisy o funkcji asystenta.
https://www.polityka.pl/spoleczenstwo/ar ... tenci.read
Będą w grudniu rozporządzenia do ustawy.
ODPOWIEDZ