Bardzo grzeczna refleksja

[de Charette]

1. żona raz przesadziła to o mało co nie znalazła się na poboczu. Nie każdy ma wydmuszki;
2. tym się różni wycieczka organizowana przez PTTK od wycieczki organizowanej przez państwo, że jak jest kartoflisko to nie wysyła się tam samolotu z prezydentem. Ktoś pozwolił tam lecieć, pozwolił na takie a nie inne przygotowanie lotniska

[ludek]

1. Protasiuk miał wydmuszki. Jak by leciał Pietruczuk, katastrofy pewnie by nie było. Ale Pietruczuk nie leciał bo chciał w Gruzji zostawić Lecha na poboczu
2. I ktos powinien beknąć za złą organizację. Ale nie za katastrofę.

[de Charette]

1. a może miał za wielkie jaja?
2. czyli rozumiem, że jak dyspozytor ruchu puści pociąg na nieczynny tor to nie odpowiada za katastrofę?

[ludek]

1. Może. Może był "lękliwy" a może chciał zakozaczyć.
2. Ślepy pilot nie powinien siadać za sterami samolotu. Choćby dlatego, że nie będzie widział mgły na lotnisku.
Porównanie samolotu do pociagu zaiste genialne Elmerze. Żal. Zresztą nawet maszynista ma mozliwość zatrzymania pociagu jak widzi że sie tor kończy.
Mgła, dziurawa droga, ale ty jedziesz dalej bo tak ci teściowa podróż zaplanowała? Wyłączamy myslenie, słuchamy teściowej, w razie czego będzie na nią.

[de Charette]

widzę, że masz problemy z logicznym myśleniem i ataki ad persona ci się włączają.
Żal (parafrazując klasyka).

Stopniujesz odpowiedzialność trochę w złym kierunku, zawsze zwalasz winę na końcu układu pokarmowego?

[ludek]

W końcu to zawsze kierowca dostaje mandat. Niektórzy kierowcy też upatrują przyczyn wypadków w stanie polskich dróg a nie w umiejętnosciach polskich kierowców
Nie rozumiem dlaczego zdajesz się widzieć przyczyny katastrofy wszędzie tylko nie na końcu tegoż układu.
Chyba wiem, bo Tusk musi być winien?

[de Charette]

bo nie lubię obarczania winą tych najsłabszych?
Bo odpowiedzialność za swoją decyzje też powinni ponieść?
Bo tak jest sprawiedliwie?

[ludek]

W takim razie za wypadek Macierewicza też należy obarczyć tych, którzy odpowiedzialni byli za przygotowanie trasy przejazdu. hmmm, kogo by tu.... Tusk był w Brukseli, to odpada.

[de Charette]

całkowicie mylisz zdarzenia. Trudno się rozmawia z kimś kto obkopał się na swoich pozycjach i szuka analogii tam gdzie jej nie ma.
PS. jesteś tak naprawdę kobietą?

[ludek]

Ależ analogia jest i to oczywista
1. Protasiuk - Pan Kazio (czy jak mu tam)
2. L. Kaczyński - Macierewicz
3. impreza w Smoleńsku - impreza w Warszawie
4. pośpiech i naciski na kierowcę/pilota

Twoje okopy też całkiem głębokie.
A z ta kobietą to o co kaman? Że uparta?