Dziewczyna pełnoletnia uczy się w liceum dla dorosłych, jest ubezpieczona przy rodzicach. Urodziła dziecko, które zostało uznane, jednak nie żyje z konkubentem. Deklaruje, że jest osobą samotnie wychowującą, nie ma zasądzonych alimentów, umownie miedzy sobą ojciec płaci 250 zł. Ubiega się o becikowe i świadczenie rodzicielskie. Co robicie w takiej sytuacji?
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" — Jonasz Kofta „Kochająca osoba żyje w kochającym świecie. Wroga osoba żyje we wrogim świecie. Każdy, kogo spotykasz jest Twoim lustrem” - Ken Keyes