gmina płaci jeśli jest to szkoła obwodowa
(od 1 września nie ma znaczenia odległość z domu do szkoły)
ale może się zdarzyć taka sytuacja,że rodzic sam wybierze szkołę (bo mu z różnych względów odpowiada inna szkoła) i jeśli nie jest to szkoła obwodowa,to gmina nie ma podstaw,żeby zakupić bilet
i teraz moi drodzy zależy czy jesteście ludźmi czy urzędnikami
jeżeli rodzicowi z różnych wzgędów odpowiada inna szkoła- to widocznie nie jest dla niego żadnym problemem zapewnienie dziecku dojazdu. A my możemy sobie być ludźmi i zapłacić im za to z własnej kieszeni ewentualnie, bo ustawa wyraźnie mówi, że pobieranie nauki poza miejscem zamieszkania można zrefundować tylko w szkole ponadgimnazjalnej. Ta kwestia nie jest uznaniowa, tylko ściśle uregulowana.
A dziecko niepełnosprawne? Jeśli nie ma w masowej szkole możliwości dostosowania czy stworzenia mu warunków do nauki i MUSI dojeżdżać do szkoły specjalnej, integracyjnej itp. troche dalej? Chodzi o dziecko chodzące do SP.
art. 17 ust. 3a ustawy o systemie oświaty
albo dowozi gmina na swój koszt albo zwrot kosztów podróży ucznia i opiekuna odbywa się na zasadach określonych w umowie
gmina ma obowiązek umożliwić spełnianie obowiązku szkolnego dzieciom i młodzieży oraz uczniom niepełnosprawnym a także zwrot kosztów przejazdu w przypadku gdy dzieci są dowożone przez rodziców (jak mówi Ustawa). Według mnie osoba taka powinna złożyć wniosek, który rozpatruje Wójt z tym, że dowozimy zawsze do NAJBLIŻSZEJ szkoły/ ośrodka . I według mnie nie powinno być wliczane do stypendium