Sytuacja jest nieciekawa.
Kobieta złożyła wniosek na 500+, od 2014 do chwili obecnej zmieniała miejsca pracy (w 2014r była zatrudniona w dwóch zakładach pracy) i o ile z jednego zakładu mam wszystko to z drugiego już nie.
Oczywiście wezwałem do uzupełnienia wniosku, Pani próbowała uzyskać PIT-11, świadectwo pracy i umowy zlecenie ale się nie udało (pracodawca leci sobie w kulki), zasugerowałem Pani, żeby napisała pisemko do OPS o przedłużeniu terminu i żeby OPS na podstawie wniosku o udostępnienie danych załatwił te dokumenty. Wysłałem i dziś przyszło awizo- cwaniak nie odebrał listu.
Nie mam pojęcia co dalej robić- wniosek leży od maja 2017 i powiem szczerze, że to już zaczyna mnie irytować.