Gdyby była wystarczająca liczba pieniędzy to by nie było ograniczeń. Jednak trzeba brać pod uwagę ze nie jesteśmy bogatym krajem a i tak jest duży sukcesem 500 zł na dziecko.
Przestań siać propagandę. Wielki sukces dzielenia ludzi, dzieci oraz rozdawnictwa publicznych środków, który odbywa sie kosztem innych grup, chociazby opiekunów dorosłych ON, gdzie przy okazji wielcy prawi i sprawiedliwi dopuszczają sie bezprawia i nie zamierzają zrealizować wyroku trybunału. Bo nie maja za co, bo te pieniądze wepchnęły w 500. A w ostateczności ich realizacją wyroku będzie pozbawienie opiekunów świadczeń, a w zamian wepchniecie im bonów augustyna dla niepełnosprawnego.
A odnośnie jeszcze samego 500, jak sie robi ograniczenia, to sie głupio nie uprzywilejowuje jednych grup, stwarzając im okazję do kombinatorstwa i nadużyć przy równoczesnym dyskryminowaniu innych.
art.4. ust.2 "...przysługuje matce, ojcu, opiekunowi faktycznemu dziecka albo opiekunowi prawemu...". W/g szkolenia: 2 wnioski w obu ten sam skład rodziny, każdy rodzic wnioskuje na swoje dziecko.
Kobieta - 1 dziecko (Franek)
Mężczyzna- 1 dziecko (Radek)
Biorą ślub: dwa wnioski. Kobieta składa na Franka a skład rodziny 4 osoby (ona, mąż, Franek i Radek). Mężczyzna składa wniosek na Radka a skład osoby identyczny tj 4 osoby.
Wardach przedstawił dokładnie taki schemat jak w wypowiedzi kolegi voodoo. Kobieta składa wniosek na swoje dziecko, mężczyzna na swoje a jeżeli mają wspólne dziecko to jeden z nich składa na to dziecko. Odesłał do art. 4 ust. 2, że świadczenie wychowawcze przysługuje matce, ojcu, opiekunowi. Jeżeli się nie mylę to przykład takiej sytuacji opisany jest jako podpowiedź w podręczniku.
jak są w konkubinacie to bym się z nim zgodził, jak są w małżeństwie to już raczej nie.
Jest jeszcze jedno rozwiązanie: składają wspólnie jeden wniosek
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare