Proszę podpowiedzcie co w takiej sytuacji. Kobieta ma zasądzone alimenty w łącznej kwocie 1600 zł miesięcznie na dwoje dzieci ( po 800 zł na każde), my wypłacamy po 500 zł na dziecko. Podczas przeprowadzenia wywiadu z dłużnikiem okazało się, że on płaci jej do ręki po 300 zł miesięcznie. Jak twierdzi, sąd zobowiązał go do bezpośrednich wpłat wierzycielce, bo inaczej pójdzie siedzieć. Mam teraz taki problem jak to się ma do naszej ustawy, czy te pieniądze, które on wpłacił jej na konto nie powinny być u nas nienależnie pobrane. Tylko, że wierzycielka ma zasądzone po 800 a od nas dostaje 500, czy w tej sytuacji też nienależnie pobrane? Podpowiedzcie proszę jak to potraktować.