Mam taka sytuację. Petent miał wypadek, nie ma ubezpieczenia zdrowotnego. Do 2011 roku był zarejestrowany w PUP jako osoba bezrobotna. Później nie rejestrował się (lenistwo i niedopilnowanie). W tym tygodniu złożył wniosek o ubezpieczenie na 90 dni. Wydawało się że spełnia przesłanki, ale okazało się że ma gospodarstwo rolne na własność 1,1275 ha przel. Dzwoniłam do KRUS i wychodzi na to że podlega ubezpieczeniu z KRUS. Nigdy od czasu nabycia gospodarstwa od matki nie widniał w KRUS, nie płacił składek. Trochę dziwne że w PUP widniał jako bezrobotny i była tam za niego opłacana składka zdrowotna. Te przepisy zachodzą jedne na drugie. Zdaje sobie sprawę, że chyba powinnam dać mu odmowę na ubezpieczenie. Wiem jednak że w KRUS się nie zarejestruje czy ktoś miał podobny przypadek. Facet siedzi w domu a wymaga operacji po złamaniu nie stać go na zapłacenie, nie wiem co on zrobi jak nie dostanie ubezpieczenia od nas....
Z jednej strony szkoda mi tego człowieka bo nie podźwignie leczenia swojego finansowo, a z drugiej strony całe życie na lajcie, nie dopilnował nawet żeby być zarejestrowanym w PUP i nie maiłaby problemu.
Bo w PUP status osoby bezrobotnej może uzyskać osoba, która posiada do 2 ha przeliczeniowych, tak mówi ich ustawa. Przecież każdy rejestrujący się w PUP ma obowiązek doręczyć zaświadczenie z KRUS, prawda? Więc był zarejestrowany, ale prawdopodobnie PUP nie opłacał za niego składki na UZ.
Podlega ubezpieczeniu zdrowotnemu w KRUS i już. Żeby odmówić potwierdzenia prawa do ubepieczeniua zdrowotnego, musisz mieć podkładkę z KRUS.
Czy ta "podkładką" może być zaświadczenie z Urzędu Gminy??? On nie figuruje w PUP, dzwoniłam co ma dostarczyć do KRUS żeby się tam zarejestrować i ubezpieczyć.