witam, w kwietniu wyprowadzilam sie od meża i złożylam o alimenty, dziś dzwonilam do sadu jeszcze nie ma wyznaczonej daty rozprawy,wydali postanowienie o zabezpieczeniu ze maz powinien mi wplacic, ale nie wplaca.... jestem bez grosza, bylam w ops i pytam czy dostanę 500+? usłyszalm ze jesli sie nie rozwiode to nie dostane, wiec pytam za co mam sie rozwieść? a przeciez mam postanowienie sądowe ze mieszkam w innej miejscowości i nie mam alimentów.................
czy naprawde mi się nie należy??