ale szo przysluguje osbie rezygnujacej w celu sprawowania stalej opieki nad OSOBA LEGITYMUJACA SIE ZNACZNYM stopniem..gdy rezygnowal nie rezygnowal w celu opieki nad taka osoba, tylko nad taka, ktora nie legitymowala sie takim orzeczeniem a nawet potem sie okazalo ze nawet nie byla w tamtym momencie niepelnosprawna w stopniu znacznym (gdyby chociaz w pozniejszym ozeczeniu bylo,ze ten znaczny stopien niepelnosprawnosci powstal wczesniej - wtedy gdy rezygnowal - to juz moze bym zaryzykowala przyznanie)abc pisze:ale niepełnosprawna nie stała sie z chwilą wydania orzeczenia czy ustalenia stopnia, troche elastyczniości, fakt rezygnacji z zatr. i ustalenia st.niepełnosprawności dzieli kilka dni!!! dobrze w wywiadzie to opisać i przyznać, no chyba że się uprzesz bo uważasz,że im nie powinno się dać.ale po ludzku ja bym przyznała.