Pomocy mądrzy ludzie.
Kobieta od 2014 pobierała ZDO na matkę, w grudniu 2020 za pośrednictwem kancelarii adwokackiej złożyła wniosek o ŚP, wśród dokumentów było oświadczenie, zgodnie z którym z dniem otrzymania ŚP rezygnuje z ZDO. Poszła decyzja odmowna, odwołanie, decyzja SKO do ponownego rozpatrzenia i tak po kilku razach w końcu SKO zarzuciło, że nie wycofaliśmy z obiegu decyzji przyznającej ZDO dlatego oni nie mogą podjąć decyzji w sprawie. Kobieta wyraziła zgodę na uchylenie decyzji ZDO, dostała odmowę ŚP, odwołała się i SKO utrzymało w mocy naszą decyzję powołując się na fakt, że opieka nad matką nie zajmuje tyle czasu, żeby nie mogła podjąć zatrudnienia. Kobieta się nie odwołała, odpuściła. Złożyła w październiku wniosek o SZO. Kierownik twierdzi, że skoro odmówiliśmy ŚP i SKO utrzymało w mocy naszą decyzję to SZO też należy odmówić. Jak to ugryźć?