Niestety tak. Żyjemy w takich czasach, że po prostu nie ma dokąd wyjść z tych sieci. I nawet jeśli sam w nich nie usiądziesz, jeden z twoich przyjaciół i tak go weźmie i przyśle ci coś do obejrzenia. Albo Tik-Tok, albo Instagram. A potem po prostu zostajesz wciągnięty w tę otchłań wydarzeń. Trzeba więc coś z tym zrobić. Albo ustanowić dla siebie określone ograniczenia, albo po prostu kultywować siłę woli. Generalnie staram się czytać tylko te najbardziej przydatne - na przykład
Wiadomości z Polski na stronie zycie.news na mojej ulubionej stronie.