Dlaczego zioniemy nienawiścią.

[sąsiad]

Czy my naprawdę boimy się Obcych a czy nie boimy się tego, że z każdym tematem na HP- coraz bardziej wzniecamy w nas ogień nienawiści. Zobaczcie na tematy. Wszystko krąży wokół jednego. Muzułmanie, gwałty, psy. A ci co mają odmienne zdanie. Też są źli.
Nie wiem . Czy taka postawa to wyraz obrony swojej kultury, tożsamości.

[de Charette]

a czy naprawdę nie ma się czego bać?
Czy nie możemy się uczyć na błędach innych?


PS. uchodźcy nie chcą do nas

[Anioł]

pierwsza fala ponoć u nas się nie osiedli. Na kolejne trzeba się przyszykować.
nie zastanawiały was słowa Papieża, kiedy sugerował aby każda parafia przyjęła rodzinę?
Przecież w tym jest inna prawdziwa treść.

[de Charette]

obecny papież nie jest tytanem intelektu.

[Anioł]

Nie. To nie o to chodzi.
Papież powiedział, zasugerował mądrą myśl.
Mamy stan rzeczy jaki mamy, czyli emigrantów. Kijem wody nie zawrócisz. Ale nie wolno dopuścić do centralizacji emigrantów. Nie mogą tworzyć siedlisk, zajmować dużych obszarów, osiedli. Rozproszenie, rozbijanie ' skupisk" jest jakąś alternatywą, przeciwdziałaniem tego by nie rośli w siłę . A grupa daje siłę.To miał na myśli.Tak mi się wydaje.

[de Charette]

emigranci zawsze się będą trzymać razem. Cięgnie do swoich. To jest normalne.
Dodatkowo muzułmanie się nie identyfikują ze społeczeństwem do którego przybywają i nie asymilują. Oni traktują chrześcijan jako swoich niewolników, którzy mają ich utrzymywać i płacić za ochronę.

[Anioł]

No tak. To jest ich cecha. Ale jakiś pomysł trzeba przyjąć, kiedy przyjdzie z nimi żyć.

[de Charette]

nawracać

[wspomnienie]

Pewien nieżyjący już , dzięki Bogu, niech mu ziemia lekką będzie "profesor", "autorytet moralny", przyjaciel ex - głosił, że w czasie wojny bardziej obawiał się Polaków niż Niemców.

[Gość]

Czy my naprawdę boimy się Obcych a czy nie boimy się tego, że z każdym tematem na HP- coraz bardziej wzniecamy w nas ogień nienawiści. Zobaczcie na tematy. Wszystko krąży wokół jednego. Muzułmanie, gwałty, psy. A ci co mają odmienne zdanie. Też są źli.
Nie wiem . Czy taka postawa to wyraz obrony swojej kultury, tożsamości.

Dlaczego boimy się morderców, pedofilii i gwałcicieli?
Przecież żadnego w życiu osobiście nie poznaliśmy i prawdopodobnie nie poznamy, a przecież wielu to z pewnością fajni koledzy i przyjaciele.
Czy nie jesteśmy ogarnięci nieuzasadnioną nienawiścią wobec nich?