Wyrocznio, proszę pomóż w głupocie mojej,
mam dłuznika, który pochodzi z innego miasta, u mnie mieszka wierzycielka i on czasem sie pałęta, nie ma dowodu osobistego, z ostatniego miejsca zamieszkania jest wymeldowany ale nie mam papieru na to, no i teraz nie dawno się kręcił u dzieci więc dałam mu decyzję o zwrocie i zrobiłam wywiad tylko właściwie chyba nie powinnam była tego robić, on jest raczej bezdomny, adres do korespondencji to właściwie u byłej żony, ale co ja powinnam była zrobić bo kazać mu się zarejestrować w urzędzie pracy po ptakach nie ma dowodu osobistego, komornikowi zdążyłam napisać że bywa tu i tu i teraz jestem w kropce