U mnie wielki luz, szefowa mówi: "czym się przejmujesz?". Nie wiem czy dam radę to sama zrobić. Zależy ile osób złoży wnioski. Na pewno nie dam rady przyjmować i obrabiać, socjalne mogą przyjmować, już mówiły. Inną kwestią jest kasa, bo za dodatek to i po godzinach zostanę
