Babka u nas od lat składa wnioski na rodzinne, ma dwójkę dzieci z wdowcem, podaje go do składu rodziny. W CBB wyszło, że facet pobiera świadczenia w innej gminie na swoje dzieci - potwierdzone telefonicznie przez pracownika tamtej gminy. Zleciliśmy wywiad, żeby sprawdzić, gdzie on faktycznie mieszka. Co się okazało - mieszka tam, wychowuje dwójkę nastolatków, jest wdowcem, ma samotne. U nas przyjeżdża do babki, faktycznie jej pomaga, jest na każde jej skinienie, przyczynia się do wychowywania wspólnych dzieci w dużej merze.
Po tych całych zawirowaniach tamta gmina chce, żeby gościu wpisał naszą babkę i ich wspólne dzieci do składu, odmawiają mu samotnego a dawają wielodzietność. Jak to ma faktycznie wyglądać? Pomóżcie. Czy u nas też babka musi wpisywać jego dzieci do składu?