Uwolnienie jest możliwe, ale tylko jeśli ktoś pobiera świadczenia w UE/EOG lub Szwajcarii a nie przekazuje tych środków na dzieci. Nie mylić z syt. kiedy nie na odp. z instytucji zagranicznej, wtedy może być przyznanie warunkowe z deklaracją spłaty - zwrotu jeśli zagranica kiedyś wypłaci jako kraj pierwszeństwa.
Zasada jest taka: jeśli jeden z rodziców pracuje za granicą, a drugi jest z dziećmi w Polsce, pierwszeństwo w wypłacie świadczeń ma zagraniczna instytucja.
Nie do końca prawda - pierwszeństwo jest w kraju gdzie przebywa pracujący rodzic z dziećmi, jeśli mama pracuje w PL - ma pierwszeństwo.
To nic innego, jak skierowanie tych świadczeń na rachunek bankowy rodzica, który w kraju mieszka z dziećmi.
A jednak to trochę bardziej skomplikowane, dlatego, że wypłat nie realizuje UW.
jeśli taki rodzic wychowujący dziecko nie ma środków do życia, może ubiegać się o tymczasowe przyznanie 500+.
Nie ma na to podstawy prawnej.
Wniosek w tej sprawie składa się w urzędzie wojewódzkim, a czas jego rozpatrywania nie powinien przekroczyć 30 dni – o ile urząd ma wszystkie niezbędne dokumenty. Należy jednak podkreślić, że wydana na wniosek decyzja ma wyłącznie charakter czasowy.
I call it bullshit Chyba, że nie znam KPA.
Resort rodziny skargę prześle do niemieckiej instytucji, a ta sprawdzi dlaczego niemieckie świadczenie do tej pory nie trafiło do dzieci. Jeśli okaże się, że wina była po stronie urzędników, wypłacą dzieciom pani Ewy wszystkie zaległe kwoty.
Tak mi się jeszcze taka refleksja nasunęła po przeczytaniu tego artykułu.
"Pani Ewa robiła, co mogła, by polskie urzędy zaczęły wypłacać pieniądze. Poszła do pracy wierząc, że to może przyspieszy wypłaty 500+."
Ludzie są zdolni do wszystkiego, żeby tylko dostać 500+. Nawet do pracy są w stanie pójść.
"Oko za oko, ząb za ząb, złotówka za złotówkę." Kodeks Hammurabiego
Najlepsze stwierdzenie to oczywiście "wina była po stronie urzędników", to są po prostu mega złośliwi ludzie którzy robią wszystko żeby ludzie nie dostawali należnych im pieniędzy, po prostu z wrodzonej złośliwości. Takie hieny które udupią, zaszczują i zniszczą - bo wiadomo, że jak kasa na koncie w opsie leży (a wiadomo, że leży, bo opsy sobie mogą drukować ile im potrzeba), to zarabiają na overnightach i potem z tych niewypłaconych mają premie! I całymi dniami nic nie robią tylko siorbią kawę i nie informują rodzin emigrantów zarobkowych którzy nie płacą w Polsce podatków, że mogą sobie uwolnić świadczenia - a wiadomo przecież, że każdy urzędnik w Polsce obsługujący 500+ doskonale zna procedurę uwolnienia świadczeń bo się ją stosuje masowo, tak samo jak wszyscy znają przepisy dot. świadczeń w każdym europejskim kraju!!!11one