Moim zdaniem, jeśli jest na drugie dziecko to ja bym nie robił problemów i uznał ten zakup. Takie czasy, że teraz każde dziecko ma komputer itp. A jakby ktoś się bardzo czepiał, to bym stwierdził, że poprzedni się może zepsuł. Samo to, że laptop ma w nazwie gamingowy nie oznacza, że nie można na nim pisać w Word wypracowania, czy robić prezentacji w PowerPoint.