Założenia tego projektu - niebotyczny wzrost kosztów obsługi przy spadku wydatków na świadczenia pielęgnacyjne. Każdy wokół by coś urwał dla siebie, tylko nie niepełnosprawny.
Takie wojny polityczne - niepełnosprawny powinien mieć rentę, urzędową opiekunkę, jak nie ma bliskich i na tym koniec. jak są bliscy a się nie poczuwają, to dom pomocy społecznej, czy tam opieki (jak zwał tak zwał) finansowany przez dzieci i osoby zobowiązane do alimentacji - przecież obowiązek alimentacyjny ciąży w obie strony. Rozwiązanie jest bardzo proste - nie dopłacać do obowiązku alimentacyjnego, tylko za obowiązkiem alimentacyjnym szukać kasy. Co to za targi o kasę za opiekę nad rodzicami?