Jak podchodzicie do kwestii takich zakupów?
Mam ny myśli kupowanie mieszkania za 1% wartości, zdarzają się klienci, którzy w ten sposób wydają wraz z kosztami notarialnymi np. 3 - 4 tysiące.
Jeśli kwota pochodzi np. od krewnych to wiadomo - dochód.
Tam jednak gdzie są rodziny z dziećmi, jak podsumować wszystko - zasiłek okresowy, rodzinne, 500+, dodatek mieszkaniowy.... to wychodzi, że klient faktycznie może sobie uskładać. A taki zakup to w sumie oznaka zaradności, co o tym myślicie?