Temat może był wałkowany, ale podniosło mi się ciśnienie jak dostała decyzję z SKO.
Kobietka 15 sierpnia 2012 r. złożyła wniosek do komornika o pomoc w egzekucji alimentów.
Teraz przychodzi z wnioskiem o FA (jest juz rozwiedziona). Licząc jej dochód biorę urząd skarbowy oraz alimenty od stycznia do lipca w wysokości zasądzonej, a od sierpnia do grudnia to co wyegzekwował komornik. Pani nie kwalifikuje się, więc daję odmowe. Odwołanie i SKO uchyla moją decyzje i przyznaje jej FA ponieważ złożyła u nich oświadczenie, że od stycznia do lipca 2012 r. dostała od męża tylko parę groszy, a nie całe alimenty i SKO policzyło jej to co oświadczyła. Wspomnę, że nie miała dokumenów ile ojciec dzieci jej zapłacił od stycznia do lipca.
Może ja źle robię z tym liczeniem alimentów ?