Politycy Platformy Obywatelskiej i medialni sympatycy tej partii od miesięcy próbują udowodnić, że za aferą podsłuchową stoją ciemne moce, a najlepiej powiązane z PiSem. No bo skoro, na koszt podatków żarli, pili, wygadywali bzdury jedynie ci od Kopacz i Tuska, to nie może być przypadek. Dzisiaj żałosny temat kontynuuje "Newsweek". Nuda, ale jednak jest hit. Reporterzy Tomasza Lisa te rewelacje napisali na podstawie raportu Kancelarii Romana Giertycha. Sam się tym pochwalił.
Na facebookowym profilu Giertycha, adwokata, który po krótkiej banicji chce wrócić do polityki, pojawił się wpis.
"Dzisiaj "Newsweek" opublikował obszerne fragmenty z raportu zespołu adwokatów mojej kancelarii skierowanego do Prokuratora Generalnego, który stanowi część uzasadnienia wniosku o odebranie sprawy śledztwa podsłuchowego dotychczasowym prokuratorom. Raport ten oparty jest na materiałach jawnych śledztwa podsłuchowego, ale jego napisanie nie byłoby możliwe bez szczegółowej analizy ściśle tajnej części akt, które naprowadziły nas na dowody znajdujące się w aktach jawnych" - to początek.
Później jest kilka insynuacji sprowadzających się do pytań (w końcu pisał adwokat, który doskonale wie co grozi za "twarde" stwierdzenie oszczerstw).
Koń by się uśmiał
Oprócz Koń by się uśmiał - HYdE PaRK przeczytaj również:
Kto pod kim dołki kopie ...
Przedwyborcze pytania
Kto jest szczęśliwy?
Państwo PO-licyjne z czerwonym dodatkiem
APEL: suszymy jablka
Info dla zakompleksionych
Odpowiedź dla córki Kopacz
Niech zejdzie nam z oczu
Córka premier
Polska Brawo!
Prosta analiza
Po wski Orwell
Pokrzywdzony
Riposta Macierewicza
Nagroda za pracę socjalną
Ordynarna cenzura Hyde Parku cz2