WITAM SERDECZNIE
DRODZY użytkownicy moze wy MI POMOŻECIE I NASWIETLICIE SPRAWE!!!!
OTÓŻ zyje w konkubinacie około 3 lat.....moj konkubent (uzywam tego slowa choc nie lubie)...od 3 lat walczy o rozwód.....MASAKRA.....do tej pory NIE MOZE SIE DOGADAC Z ŻONĄ...(robi to na zlosc)....mam z konkubentem corke 1.8 msc.....od wrzesnia 2015 przeszłam na urlop wychowawczy....poniewaz mam problem z opieka nad dzieciem.....!!!
I POJAWILY SIE SCHODY.......MOPS odmowil zasilek rodzinny i wychowawczy iz do dochodu zostały wziete dochody jego żony.....ktora logicznie i praktycznie nic nie ma do naszej rodziny>>>>>dopoki nie maja wyroku niestety nic mi sie nie nalezy.....i co dalej.....instytucji tej nie obchodzi jaka sytuacja.....ale to ja staram sie o pomoc JAKO MATKA....czy spotkaliscie sie z taka sytuacją....może jest inne obejscie sprawy......czy jest sens odwolania sie od decyzji.....bo chciałabym troche zamieszać....w tej INSTYTUCJI.....czy iść może do prawnika i on mi cos podpowie...???BĘDE wdzieczna za jaka kolwiek pomoc...!!A MOZE SIE WYPOWIE JAKIS FACHOWIEC W TEJ DZIEDZINIE.....bo dla mnie jest to chore i żałosne
POZDRAWIAM KASIA