Klientka złożyła u mnie 19.06 podanie o uchylenie decyzji i przesłanie do innego ośrodka. uchyliłam, owszem ale... nie wiem jakim sposobem schowałam ją do szafy..kobieta dopiero dzisiaj i zapytała dlaczego tak długo przesyłam jej dokumenty. nie wiem co mam zrobić. pomocy!
no tak, ale ani jej nie poinformowałam ani nie napisałam w decyzji. Jak mam się teraz z tego wybronić. Kobieta przeze mnie przez 2 miesiące nie dostała świadczeń..