Czy u Was jest poodbnie, że wszystkie wnioski umarzane są przez Prokuraturę odn. uchylania się dłuzników od płacenia alimentów. Toczymy całą procedurę, wzywamy dłuznika, itd... marnujemy czas i pieniądze, a jak zwracamy sie do prokuratury to oni umarzają postepowanie. I tak wszystko psu na budę... A dłuznik dalej czuje się bezkarny!
a czy wy tez musicie zeznawac na policji w sprawie tych dłuzników, bo mnie ciągają za każdym i na wstępie mi mówią że sprawę umorzą ale przesłuchać mnie muszą.