Witajcie
Czy ktoś z Was spotkał się z osobą lub sam ucierpiał z powodu naruszenia jego praw jako pacjenta? Dysponuję opinią biegłego i Rzecznika Praw Pacjenta. Co można z tym zrobić. Może ktoś z użytkowników tego forum podzieli się swoją wiedzą lub najlepiej doświadczeniem. Pozdrawiam czytających
Zależy czego konkretnie dotyczy ta opinia. To się może przydać np. w sądzie w którym poszkodowany walczy o jakieś odszkodowanie ze szpitalem. Skontaktuj sie z jakąś fundacją/organizacją która takim ludziom pomaga.
Opinia dotyczy błędnej diagnozy , a w konsekwencji ogromnego cierpienia pacjenta (zwłaszcza fizycznego i psychicznego) wynikającego ze zwłoki w postawieniu prawidłowej diagnozy i podjęcia właściwego działania, w tym wypadku operacji neurochirurgicznej.
Co to znaczy w sądzie? Ja muszę wyłożyć jakieś pieniądze bez gwarancji, ze je odzyskam?
Witam, jeżeli opłaca Pan składki na ubezpieczenie to proszę zgłosić się do swojego ubezpieczyciela (PZU itp) tam są gotowe druki wniosku, który należy wypełnić i złączyć kserokopie dokumentacji o przebiegu leczenia, opinia i wszystkie istotne dla sprawy dokumenty) nie dawać w żadnym wypadku oryginałów - złożyć wniosek w biurze, !
Dl siebie koniecznie Kopię wniosku z potwierdzeniem daty wpływu i oryginałami i czekać na wezwanie, które powinien Pan otrzymać do miesiąca czasu by stawić się na komisję ( tam zabrać wszystkie oryginały do wglądu) lekarza orzecznika, który określi procentowo stopień uszczerbku na zdrowiu i na podstawie tego orzeczenia zostanie Panu wypłacone odszkodowanie
Jeżeli nie jest Pan ubezpieczony to pozostaje tylko sąd
I jeszcze jedno, w sądzie przy niskich dochodach można złożyć ( też gotowy wniosek - o druk pytać w informacji sądu) wniosek o zwolnienie z opłat ( załączyć informację o dochodach ) zawsze brać potwierdzenie na kopii z datą wpływu wniosku
To prawda.
Dzibar połowę życia w sądzie spędziła więc wie.
Często jednak poszkodowany mimo wszystko musi płacić (prawnicy, adwokaci, doradcy) nie mając gwarancji że wygra wszak w środowiskach lekarskich ręka rękę myje. Często rozpatrują sprawy zaocznie za plecami poszkodowanego by mieć pewność że wygrają z pacjentem.
Ares ja wiem, że jesteś bogiem wojny, ja nie mam takiej natury - jednak kiedy mnie zmuszono do walki o swoją godnośc i czesc to nie miałam wyjścia - nie każdy jednak musi o tym wiedzieć skoro zlikwidowano post "zwolniona z pracy" - wystarczyło jednak
tylko przyznanie mi racji, albo samo uzupełnienie we własnym komentarzu, piętnowanie wydaje mi się w tym aspekcie nietaktem
Czy tą walkę wygrałaś?
Dlaczego zlikwidowano wątek "zwolniona z pracy"?
Napisałem że połowę życia spędziłaś w sądzie ale nie napisałem z jakiego powodu. Teraz sama się zdradziłaś. Niektórzy spędzają w sądach wiele czasu ponieważ są sędziami, obrońcami, prokuratorami;)
Nie urągaj dodatkowo mojej inteligencji i jak chcesz pogadać o mnie to załóż post do mnie, a człowieka, który ma swoje problemy zostaw w spokoju i odpowiadaj merytorycznie na jego pytania. Znajdź post "zwolniona z pracy to odpowiem chętnie na Twoje pytanie. W lipcu upłynie 6 lat jak walczę o swoje prawa w sądzie.