Sprawa wydawałoby sie prosta, ale kolegium mi bruździ. Klientka się odwołała a oni dali do ponownego rozpatrzenia zarzucając, że nie można tego z automatu traktować jako NP tylko trzeba ustalić czy pobranie tego świadczenia nastąpiło z winy strony.
Powołali się na wyroki NSA i WSA, przepisali w decyzji pół wyroku WSA z Warszawy

Jak mam tę winę udowodnić? Jakieś pomysły? Uwagi praktyczne?