Witam
Proszę o pomoc. Notorycznie uciekający nasz wychowanek z ośrodka wychowawczego demoralizuje nam dzieci i znacząco zaburza proces wychowawczy. Codziennie wystaje pod placówką i robi przysłowiowy cyrk... Policja jest bezradna, nie potrafi lub nie che go zatrzymać oraz doprowadzać do właściwego ośrodka. Nie realizuje obowiązku szkolnego /nie ukończył gimnazjum/. Skończył 17 lat i popełnia obecnie drobne czyny karalne /przed ukończeniem nie ma niczego "na koncie"/.
Sąd twierdzi, że nie może zgodnie z prawem umieścić go w zakładzie poprawczym czy schronisku młodzieżowym, gdyż nie ma na koncie czynów karalnych przed 17 rokiem życia. Czy macie jakieś doświadczenia w tej materii? Czy to oznacza, że w praktyce będzie on bezkarny do ukończenia pełnoletności? Nie ma możliwości zastosowania jakiegoś innego środka jeśli ten obecny /MOW/ jest bezskuteczny.
Podpowiedzcie proszę rozwiązanie, podzielcie się Waszymi doświadczeniami...