Drodzy starsi koledzy! Proszę o rozjasnienie, bo coś mi tu nie gra. Klientka korzysta od 2 lat z Pomocy, mieszka z uczącym się pełnoletnim synem, utrzymuje się wyłącznie z MOPS. Do tej pory otrzymywała z Funduszu alimenty 500 zł. Teraz przyszła, żebym zwiekszyła jej zasiłki (okresowy, celowy), bo ona ma teraz mniejsze alimenty.Ja się pytam, jak to mniejsze? A ona na to, że exmąż założył jej sprawę o obniżenie alimentów na syna i wygrał. Pokazała mi wyrok, a tu obniżenie dokładnie o połowę...Co to znaczy? Dlaczego sąd obniżył jej tak drastycznie alimenty? Przy jej dochodzie? Koleżanka sugeruje mi, że ona coś kręci, tzn. że wcale nie jest taka biedna....Co sądzicie o tym?
No rzeczywiscie dziwna sprawa, a warunki mieszkaniowe, a wydatki jakie podaje. Moze szanowny tatus stracil pracy hmmm.m ciezko stwierdzic a co jest w uzasadnieniu wyroku