W skrócie i uproszczeniu - Pani X miała odebrane dzieci (alkoholizm i nie tylko), po jakimś czasie odzyskała je, ale problem alkoholowy ostatnio powrócił. Pani X ma już w rękach skierowanie na leczenie odwykowe - ale pozostaje problem z dwójką jej małoletnich dzieci (jedno w podstawówce). Rodzina robi problemy, pani X robi problemy - prawdopodobnie ona broni się rękami i nogami przed leczeniem (i wyszukuje wymówek) - albo faktycznie nie ma co z dziećmi zrobić (jej rodzina - rodzice, rodzeństwo też o wątpliwej reputacji, ojciec jednego dziecka nie żyje). Czy ktoś podpowie coś? Czy są w kraju placówki które przyjęłyby matkę na leczenie razem z dziećmi (wątpię).
Mógłbym postawić jej ultimatum, ale szukamy różnych rozwiązań, możliwości.
Wnioskowanie o zabranie (ponowne) dzieci to ostateczność, problem jednak z każdym tygodniem się nasila.