Tak, to bez wątpienia świadczenie z pomocy społecznej.
Zastanawiam się jednak ponieważ: art. 106 ust. 1 mówi, że przyznanie świadczeń z pomocy społecznej następuje w formie decyzji administracyjnej. art. 106 ust. 2 mówi, że przyznanie świadczenia w formie interwencji kryzysowej nie wymaga decyzji administracyjnej (jednak nie ma tu nic o tym, że nie wymaga wywiadu). art. 106 ust. 4 mówi, że decyzję administracyjną wydaje się po przeprowadzeniu wywiadu.
Podsumowując - skierowanie do OIK nie wymaga decyzji. Natomiast nie oznacza to, że nie wymaga wywiadu.
Z faktu, że skierowanie nie wymaga decyzji (które są wydawane po przeprowadzeniu wywiadu) nie można automatycznie przyjąć zasady, że skierowanie nie wymaga wywiadu.
Tak wynika z mojej analizy przepisów, czy słusznie?
Jakby tak mocniej się zastanowić to można się do tego przychylić. Status ośrodków kryzysowych (oprócz domów samotnych matek) nie jest normowany ustawowo ani rozprzędzeniami. Tak więc zasady przyjęcia powinny być określane w statutach/regulaminach.
Druga rzecz to odstąpienie od wydawania decyzji. Podyktowane jest tym, że przyznawanie takiego świadczenia wymaga działań niezwłocznych, a czasem natychmiastowych. Idąc tym tropem można uznać, iż wywiad środowiskowy jest zbędny.
Przejrzałem z ciekawości w googlach kilka ośrodków, ich statuty oraz zasady przyjęć. Wszędzie jest o wywiadach, ale jak to ma się w praktyce?
Jednak w przypadku świadczeń gdzie nie jest wymagana decyzja i wywiad nasza ustawa wyraźnie to precyzuje np. w przypadku noclegowni (art. 48a ust. 8)
W przypadku interwencji jest tylko, że nie wymaga decyzji.