Witajcie
mam problem moja znajoma korzysta z Gops( w małej miejscowości), pani kieorwnik tegoz Gops-u utrudnia otrzymanie jakichkolwiek zasiłków dla podopiecznych np. strasząc ich alimentami, które będę musiały płacic ich dzieci lub każe dojezdzac osobom starszym i chorym do Gops-u, by podpisac dokumenty, nie udziela informacji o róznych rodzajach zasiłku, człowiek sam musi się zastanawiac co ma wybrac. Pracownik socjalny tegoz Gopsu takze nie reaguje na wołanie o pomoc, chociaz przejezdza obok podopiecznych takze prosi by zapoznali sie z dokumentami osobiscie przychodzac. Nie stwierdziłam zadnego zainteresowania sie losami starszych osob.
Czy tak mam wyglądać praca Gopsu? a gdzie empatia, ktora jest wymagana na owe stanowisko.
Nadmienie równiez, iz pani kierownik Gopsu porabiała wczesniej podpisy, oraz pisala w pismach ze przyznaje swiadczenie a podopieczny nie dostał ani złotówki.
Prosze o porade lub o kontakt do komisji lub rzecznika, gdyz moim skromnym zdaniem tak nie powinno byc by za pieniazki rządowe na biednych ludzi pracownicy wyjezdzali za wycieczki zagraniczne.