Na terenie naszej wiejskiej gminy znajduje się schronisko dla bezdomnych mężczyzn. Sąsiadujące z nami miasto posiada swoją noclegownię i przyjmuje osoby tylko ze swojego terenu. Natomiast my mamy ogromny problem z gminą miejską oddaloną o 30 km od nas. Wszystkich swoich bezdomnych kierują do nas, w tym przewlekle chorych i niepełnosprawnych (mimo, że schronisko nie prowadzi usług opiekuńczych). To, że musimy przeprowadzać wywiady, bo schronisko jest na terenie naszej gminy to ok, nie mamy uwag. Problem jest taki, że kierowane tam osoby bezdomne przebywają latami. Nie jest to zatem krótkotrwałe schronienie, tylko kilkuletni pobyt. I w tym momencie rodzą się problemy: żądają od nas ustalania stopnia niepełnosprawności bezdomnego (bo np. po 2 latach kończy się orzeczenie), co wiąże się z wizytami lekarskimi i kosztami dojazdu oraz kompletowania dokumentów do umieszczenia w DPS (wywiad, opinia o sprawności psychofizycznej, wszelkie oświadczenia i zgody po naszej stronie - to jest zrozumiałe, ale zaświadczenie lekarskie, zaświadczenie od lekarza psychiatry i aktualne podstawowe badania lekarskie - dlaczego my mamy być za to odpowiedzialni??? - przecież to wiąże się z nakładami finansowymi). Nadmieniam, że schronisko posiada swojego pracownika socjalnego.
Bardzo proszę o pomoc i wskazanie podstawy prawnej. Sprawa, niestety, pilna.
Pozdrawiam